Jest wiele sposobów i specyfików na czyszczenie palety malarskiej – od najdroższych do najtańszych. Ja wybrałam jeden niezawodny sposób, który nie wymaga zbyt wiele czasu i pieniędzy, a oprócz tego jest sprawdzony co do farb olejnych i akrylowych.
Składniki:
1) Rozpuszczalnik uniwersalny
2) Szpachelka
3) Szczoteczka do czyszczenia (paznokci, dywanów, itp. – z twardym włosiem!)
4) Gąbka (opcjonalnie)
Czas czyszczenia: ok. pół godziny (w zależności od tego, jak brudna jest paleta)
Koszt: maksymalnie 15 zł (do wielokrotnego użytku)
Moją paletę malarską ogólnie czyszczę dokładnie i nie zostawiam na niej starych zeschniętych farb. Słyszałam też, że co niektórym wystarczy jedynie szpachelka do skrobania farb i papier ścierny, aby paleta była nieco wygładzona. Jeszcze innym osobom nie przeszkadzają stare farby na palecie i w ogóle ją nie czyszczą! Bardzo się dziwię takim odważnym decyzjom, ale jak widać, każdy ma inne preferencje … Co prawda nie czyszczę palety po każdym malowaniu, ale warstwy zeschniętych farb przeszkadzają mi w mieszaniu nowych kolorów. Po za tym zauważyłam też, że trzeba znacznie więcej farby nałożyć na brudną paletę, żeby mieć jakiś kolor, niż w przypadku palety czystej. Dla tych mocno praktykujących artystów będzie to robota bardzo żmudna, ale w końcu trzeba zadbać o swoje malarskie akcesoria. Pierwszy raz paletę malarską wyczyściłam po ok. 8 namalowanych obrazach. ☺
Pokażę wam efekty przed i po. Przed czyszczeniem moja paleta wyglądała tak:
Najpierw szpachelką zeskrobałam najgrubszą warstwę farb. Tak jak wspomniałam na początku – są to farby akrylowe i olejne, ciężkie do zmycia. A więc zaopatrzcie się w cierpliwość.
Kiedy pozbędziemy się tej najbardziej odstającej zeschłej farby, następnie przechodzimy do czyszczenia palety szczoteczką z twardym włosiem. Przed czyszczeniem użyłam rozpuszczalnika, aby można było łatwo usuwać farby z palety. Nie używajcie miękkich szczoteczek, bo tak naprawdę spowolnicie sobie czas pracy…
Mieszanka wszystkich barw na palecie. Bardzo piękny kolor ☺
Na zdjęciu poniżej ewidentnie widać jak farba łatwo schodzi. Ważne jest to, żeby wetrzeć rozpuszczalnik w zeschłe farby, np. gąbką, a potem znów przejść do szczotkowania.
I takim sposobem – krok po kroku – doszłam do końcowego efektu czyszczenia mojej palety.
Gładka, pięknie wyczyszczona paleta bez starych farb!
Znalazłam w Internecie ciekawy sposób na to, żeby utrzymać na długi czas czystą paletę. Można ją po prostu ofoliować. Nie ukrywam, że maluję raz na jakiś czas – raz na miesiąc, czasami raz na 3 m-ce. Wypróbowałam już ten sposób i nie zrobiło to dla mnie większej różnicy czy na folii, czy też na powierzchni drewnianej.
Czasami takie metody potrafią ułatwić pracę artystom i zaoszczędzić cenny czas ; )