Moja inspiracja obrazu
Ja akurat zainspirowałam się obrazem Sergey’a Toutounov’a. Temat stawów, lasów, zachodu słońca nie jest mi obcy, a ważne też jest to, że takie obrazy bardzo dobrze prezentują się w salonach, jadalniach, a także pomieszczeniach biurowych. A więc obraz potraktowałam na poważnie – z zamiarem powieszenia go na ścianę, a nie schowania gdzieś na półce. 🙂
Kurs malarstwa szlifuje Twój talent
Cieszy mnie to, że mogłam znów czegoś nowego się nauczyć na lekcjach malarstwa. Są tak naprawdę dwie opcje nauki malarstwa: albo uczymy się sami w domu metodą prób i błędów, albo decydujemy się zapisać na kurs malarstwa. Zastanawiasz się, co wybrać? Zapraszam Cię do mnie na nauczanie.
Samokształcenie przynosi wiele satysfakcji, bo mamy świadomość, że to my sami się nauczyliśmy bez niczyjej pomocy. Faktem też jest to, że do pewnych rzeczy czasami trzeba dojść samemu, aby móc później swobodniej i pewniej malować pędzlem na płótnie.
W malarstwie temat światłocieni pojawia się wszędzie: w portretach, martwej naturze lub w pejzażach. Co z tego, że ktoś nam pokaże jak malować fale wodne, jak za jakiś czas zostaniemy sami na polu bitwy i nie będziemy wiedzieć jak to zrobić i od czego zacząć? Wtedy pojawi się pytanie: jak to było?
Podobnie jak równanie matematyczne. Możemy jednego zadania się nauczyć i je rozwiązywać z pamięci, natomiast gdy pojawią się inne zmienne i inne liczby, to pojawia się problem i znów pytanie: jak to było?
Metoda prób i błędów jest bardzo skuteczna, ale niestety zajmuje bardzo wiele czasu i powoduje utratę chęci do dalszego tworzenia. Dlatego uważam, że najskuteczniej połączyć samodzielną naukę w domu i jednocześnie uczestnictwo na kurs.
Ja akurat zaczęłam od samodzielnej nauki, dopiero po kilku latach zdecydowałam się na kurs. Myślę, że satysfakcji nie daje sam efekt obrazu, ale to, że nauczyłam się czegoś nowego, czego wcześniej nie wiedziałam. 🙂
Jeśli mieszkasz w Lublinie lub w okolicach, lubisz malować w domu i chciałbyś, aby Twoje obrazy nabrały lepszego efektu, to zachęcam Cię do zapisania się na kurs malarstwa w Lublinie. Lekcje nie są obowiązkowe, więc zawsze możesz z nich zrezygnować, jeśli poczujesz, że nie jest Ci to potrzebne. 🙂
Nauka malowania obrazu krok po kroku
Na początku przygotuj sobie kolory farb, które będziesz potrzebować, kubek do rozcieńczania akryli oraz paletkę albo kawałek tektury do mieszania farb. Najlepiej wyciśnij po trochę wszystkie farby, których będziesz używać. Pozwoli Ci to utrzymać porządek na palecie, a po za tym nie będziesz tracić czasu na wyciskanie farby co chwilę. 🙂
Podmalówek
W pierwszym kroku tworzymy tzw. podmalówek, a więc nakładamy pierwszą warstwę farb na płótnie.
Ważne jest to, aby zacząć od nakładania najciemniejszych barw, aby móc potem wydobyć kontrasty.
Tutaj, jak zresztą zawsze – przyjmujemy zasadę od ogółu do szczegółu. 😉
Jeśli nie zamierzasz obramowywać obrazów, to nie zapomnij pomalować boków podobrazia.
Wybierz kolor zbliżony do koloru obrazu, np. w moim przypadku – kolor błękitny.
Uważaj również na proporcje.
Jeśli korzystasz ze zdjęcia albo innego wzornika, to mierz proporcje pędzlem.
Ciężko później będzie poprawiać błędy, tym bardziej, że w kolejnych krokach będziemy nakładać nowe warstwy na płótno.
Światłocienie i plany obrazu
W kolejnym etapie należy skupić się już na światłocieniach i pokazaniu planów obrazu.
Dalszy plan obrazu to mało wyraźne lasy, jakby były zamglone. Istotna jest tutaj rola dobrania kolorów.
Kolory jasne, blade, rozmyte idą na dalszy plan. Na pierwszy plan należy nanieść kolory wyraziste i kontrastowe.
Aby zrobić naturalne przejścia tonalne użyj wybranych kolorów, np. w celu uzyskania fioletu użyłam koloru niebieskiego, odrobiny różu i flesh tint. Następnie dodałam odrobiny wody i na bazie zmieszanych już wcześniej kolorów, powstał nowy odcień.
Oczywiście możesz dodawać np. więcej fleshu lub trochę białego koloru, aby móc uzyskać jaśniejszy kolor.
W tym etapie popracowałam również nad odbiciem wody.
Zauważ, że w wodzie możemy zauważyć odbicie nieba. A więc czy to oznacza, że kolor nieba i wody ma być ten sam?
Wszystko zależy od tego, co jeszcze będziemy malować.
Na moim obrazie po prawej stronie jest brzeg na którym znajduje się zieleń. Gdzieś w oddali jest las, a na pierwszym planie zostanie również namalowane drzewo.
Wszystkie te elementy będą miały odbicie w wodzie, czyli wychodzi na to, że kolor wody będzie ciemniejszy, niż kolor nieba. 🙂
Metoda suchego pędzla i technika laserunkowa
Poznałam pewną bardzo ciekawą i bardzo przydatną technikę w malarstwie.
Technika laserunkowa i technika suchego pędzla.
Laserunek to jasna, prawie przezroczysta warstwa farby, która ma na celu zmienić tonację warstwy obrazu.
Taką metodę użyłam przy malowaniu lasów na dalszym planie.
Lasy wydawały się być mocno wyraziste, za mocno rzucające się w oczy – dlatego rozcieńczyłam jasny fiolet z wodą tak, aby uzyskać bardzo jasny i przejrzysty kolor.
Dzięki temu lasy nabrały efektu oddali i głębi.
Dodałam jeszcze na czubkach drzew biała farbę (metodą suchego pędzla).
Metoda suchego pędzla to bardzo dobry sposób na malowanie liści i kwiatów.
Na suchy pędzel należy nanieść farbę, a następnie delikatnie kropkować.
Najlepiej użyć pędzelka z twardym włosiem, np. szczecinowego.
Dzięki takiej metodzie farba nie rozlewa się na płótno.
Co więcej…
Pozbędziemy się efektu dużych plam, które mogą zaburzać nam proporcje. 😉
Najtrudniejszy moment malowania obrazu
Mój najtrudniejszy moment w malowaniu tego obrazu to lewy dolny róg.
Nie miałam pomysłu jak namalować zieleń, żeby nie było płaskiego efektu.
Jeśli chodzi o drzewa, to musisz wiedzieć, że wymagają one również trochę pracy nad cieniowaniem.
Drzewna nie powinny wyjść zbyt sztucznie i płasko.
Zauważ, że struktura drzewa (pierwszoplanowego) jest nierówna.
W niektórych miejscach struktura jest pofalowana, jakby naturalnie ukształtowana.
Tak, jak wcześniej wspomniałam – w pierwszej kolejności użyłam farby ciemniejszej.
W dalszym etapie nakładałam jaśniejszą warstwę farby.
I obserwacja szczegółów…
Im więcej zaobserwujesz szczegółów, tym zwiększysz szansę na uzyskanie efektu realistycznego.
Do najcieńszych końcówek gałęzi użyłam bardzo cienkiego pędzelka, natomiast farbę trochę rozjaśniłam kolorem niebieskim i fleshem, aby uzyskać efekt przezroczystości.
Jeśli zastanawiasz się jakie farby akrylowe najlepiej kupić, to przygotowałam poradnik.
Zapraszam Cię do przeczytania: Tanie czy drogie farby akrylowe?
Poprawki obrazu
Ostatni etap, to dopracowywanie szczegółów i ewentualne poprawki. Rozjaśniłam żółte i zielone liście, aby obraz nie wyszedł za smutny. Po namalowaniu liści najlepiej jest jeszcze raz cienkim pędzlem zaznaczyć gałązki drzewa i krzewu.
Na końcu zostało pomalować kaczki. Zauważ, że nie pomalowałam je naturalistycznie (brązowe pióra, jasne dzioby, itp.). W tym obrazie pełnią one rolę bardzo małych elemencików, którym ciężko się dokładnie przyjrzeć. Namalowałam je więc czarną farbą i gdzieniegdzie cieniowałam szarym kolorem. Ważne jest również ich odbicie w wodzie, aby nadać jeszcze większego efektu realistycznego.
W malarstwie i rysunku istotne jest to, aby z czymś za bardzo nie przesadzić. Czasami wydaje nam się, że należy jeszcze coś domalować, rozjaśnić lub przyciemnić. Później okazuje się, że jednak to nie jest to, co chcieliśmy osiągnąć.
Najlepiej jest po prostu odpocząć, pójść wypić herbatę albo kawę i po jakimś czasie wrócić do malowania obrazu. Wtedy możesz stwierdzić, czy jest OK, czy coś brakuje. 🙂
Na koniec jeszcze dodam, że malowałam obraz przy użyciu farb akrylowych firmy Madisi. Opinie na temat tych farb możesz przeczytać tutaj: Farby akrylowe Madisi.
To właściwie tyle, jeśli chodzi o etapy malowania obrazu. Jeśli chciałbyś również taki obraz namalować, to pamiętaj o tym, aby malować na spokojnie i rozplanować sobie pracę na kilka dni. Takiego szczegółowego obrazu raczej nie da namalować w ciągu jednego lub dwóch dni.
Mam nadzieję, że zainspirowałam Cię do tworzenia nowych obrazów. Malarstwo i nauka malowania oprócz pięknego dzieła daje mnóstwo satysfakcji.