Wspominałam w jednej z notek o tym, że moim głównym celem w rysowaniu portretu było doskonałe i realne przedstawienie oczu. Na początku rysowałam z pamięci, później z gazet, trochę też zasięgnęłam pomocy u innych pasjonatów rysunku, którzy uczyli on-line rysowanie oczu. Możemy się domyślać, że jeśli nawet ktoś pokaże krok po kroku jak narysować oczy, to i tak za pierwszym razem nie narysujemy je idealnie. Rysunek trzeba regularnie ćwiczyć, aby dojść jak najszybciej do zamierzonych efektów. 😉
Mój pierwszy portret narysowałam w 2008 roku. Z głowy wymyśliłam sobie taką postać:
Moje kolejne rysunki w 2008 roku wyglądały tak:
Skoro oczy kryją głębię duszy, to postanowiłam rysować z głowy różnych ludzi, których oczy miały odzwierciedlać emocje. Niestety, rysunki wyszły mi całkowicie karykaturalne, zresztą zobaczcie sami 🙂
Rysunki z 2009 roku:
Rysunków oczywiście jest cała masa. Wybrałam te względnie możliwe do publikacji. 🙂 W 2010 roku praktycznie popełniałam te same błędy co kiedyś: brak proporcji i naturalnego wyglądu oczu, w dodatku – duże tęczówki … Moje rysunki wyglądały tak:
Rok 2011:
2012 r. nie był moim najlepszym rokiem, jeśli chodzi o rysowanie portretów. Wtedy poświęcałam czas na malowanie, a z rysunku człowieka zachowała się jedna praca:
W 2013 roku odwróciłam całkowicie uwagę od rysunku portretu jednocześnie nie ćwicząc rysunku oczu. Skupiałam się wtedy na całokształcie człowieka – najbardziej interesował mnie motyw tańca (baletu). Rok stagnacji w rysunku nie wpłynął dla mnie najlepiej – nadal popełniałam te same błędy…
Rok 2014 (styczeń-wrzesień): W tym roku postanowiłam zrobić wielki krok na przód. W lutym 2014 zrobiłam w godzinę rysunek chłopca z jabłkiem nie odchodząc od starych nawyków rysowania oczu. W wakacje zdecydowałam, że trochę więcej niż zwykle będę rysować ze zdjęć i przede wszystkim – będę dokładnie przyglądać się oczom.
Warto jest skorzystać z cennych wskazówek (w książce, filmikach, tutorialach), bo być może notorycznie popełniamy ten sam błąd w rysunkach i go nie widzimy. Dlatego jeśli pozwolimy skierować się na właściwe tory i zasięgnąć elementarnej wiedzy, to później będzie nam łatwiej. W moim przypadku dużo czasu mi zajęło na to, aby dojść do takiego efektu, jaki przestawia rysunek powyżej. Zapewne to nie jest nic nadzwyczajnego, ale przynajmniej przeszło mi już rysowanie takich zniekształceń:
(jeden z moich najśmieszniejszych rysunków oczu 😛 2009 r. )
Istotne jest to, żeby dużo ćwiczyć, rozwijać się, zauważać swoje błędy i je naprawiać.
Pozdrawiam,
Kasia.