Akwarele to bardzo dobre rozwiązanie przy kolorowaniu tła z wykorzystaniem całej kartki. Gdybyśmy mieli kolorować kredkami całą powierzchnię kartki np. A4, to sporo musielibyśmy nad tym siedzieć. Po za tym taka praca jest uciążliwa i nie zawsze przynosi nam zadowalające efekty.
Dzisiaj napiszę Ci krótki artykuł o mojej ostatniej pracy, w której wykorzystałam kredki KOH-I-NOOR oraz farby akwarelowe RENESANS. 🙂
Kredki KOH-I-NOOR
Kredki od czeskiego producenta są moimi pierwszymi profesjonalnymi kredkami, które dostałam w prezencie jakieś 4 lata temu. Bardzo lubię do nich wracać. 🙂
W Internecie znalazłam przykładowe zdjęcie modelki, która stoi za barem w jakimś klubie. Podobają mi się również zwisające oświetlenia w formie żarówek i długich kabli.
Najwięcej czasu zajęło mi malowanie muru. 🙂
Kredkami oczywiście dało się to wykonać, ale tak jak wcześniej wspomniałam – jest to pracochłonne.. Dlatego też postanowiłam proces pracy sobie jakoś przyśpieszyć – właśnie akwarelami.
Najpierw wykonałam wstępny szkic modelki, muru i oświetlenia.
Następnie zajęłam się malowaniem tła.
Bardzo dobrze pracuje mi się z akwarelami w kostkach RENESANS. Wystarczy jedynie odrobina farby na pędzlu, a kryje bardzo dokładnie.
Kiedyś kupiłam zwykłe akwarele (nie pamiętam dokładniej z jakiej firmy) w białym plastikowym opakowaniu i tak naprawdę użyłam ich tylko raz. Miały słaby pigment, więc poszły w odstawkę. 🙂
Kostki muru nie mają tego samego koloru, tzn. w niektórych miejscach są jaśniejsze, w niektórych zaciemnione. Mają także nieregularny kształt. Metodą obserwacji taki oto efekt udało mi się uzyskać na tym etapie pracy. 🙂
Akwarele bardzo szybko schną, więc po zakończeniu malowania muru, zrobiłam narysowałam modelkę kredkami.
Zaczęłam najpierw od łagodniejszych, stonowanych kolorów, a potem przechodziłam już do cieniowania janso-brązową kredką.
Pomieszczenia w klubach są zazwyczaj ciemne, więc aby dodać więcej klimatu – musiałam trochę pobawić się z cieniowaniem. 🙂
Dodam jeszcze, że w trakcie zabawy ze światłocieniem przypomniałam sobie o metodzie laserunku.
Laserunek praktykowałam na akrylach, ale nie wiedziałam, czy w przypadku akwareli również się sprawdzi.
Naniosłam na szeroki pędzel niewielką ilość białej farby i rozcieńczyłam ją z wodą. Dzięki takiej warstwie wydobyłam jaśniejszy ton barwy.
Na końcu musiałam jeszcze poprawić szczeliny między cegiełkami, aby były odpowiednio wyraziste i zacieniowane. Pomarańczową kredką zakolorowałam gdzieniegdzie białe niezamalowane pola.
Kredki na pomalowanej akwarelami powierzchni rysują się bardzo dobrze. Nie ślizgają się, a nawet mają lepsze krycie niż na białej kartce.
Pamiętaj tylko, że wymazywanie kredek gumką (na tej warstwie akwarelowej) może spowodować, że Twój rysunek będzie wyglądał niechlujnie, bo zrobią się plamy.
Jeśli już masz rysunki kredkowo-akwarelowe w swojej kolekcji to koniecznie daj znać w komentarzu. 🙂