Jeśli masz w domu stary, nieudany lub niedokończony obraz i myślisz, że i tak już nic ładnego z niego nie będzie, to koniecznie przeczytaj ten artykuł. Dzisiaj napiszę o tym, że obrazy-bohomazy nie można wyrzucać!
Malarstwo amatorskie
Z malarstwem jest jak z nauką pisania – na początku litery wychodzą koślawe i krzywe. To właśnie po to zakładamy w pierwszej klasie zeszyt w trzy linie, by móc nauczyć się ładnie i prosto pisać.
Oczywiście każdy charakter pisma jest inny tak, jak każdy artysta ma inny styl w malarstwie.
Nie ma dwóch takich samych charakterów pisma i nie ma dwóch takich samych malarzy.
Może są podobni, ale nie tacy sami. 🙂 Jeśli masz stare zeszyty na strychu, to możesz sobie obejrzeć swoje pierwsze początki pisania. Na pewno widzisz różnicę. W końcu praktyka czyni mistrza.
Do mistrza malarza jest mi jeszcze bardzo daleko, ale osobiście zauważyłam duży progres w moim amatorskim malowaniu.
Malarstwo amatorskie pozwala chyba na wszystko (tzn. nie musimy się trzymać sztywno reguł profesjonalnego malarstwa), ale często się zastanawiałam, jak malować, aby obraz nie był bohomazem?
Sposoby na bohomazy
Obrazy-bohomazy podobnie jak zeszyty z podstawówki – są gdzieś na strychu lub za szafą i właściwie do nich już nie wracałam. Ostatnio sobie pomyślałam, że warto coś z nimi zrobić. Może by tak dokończyć swoje bohomazy lub poprawić błędy w malarstwie? Każdy obraz zasługuje na drugą szansę. W końcu tyle lat już maluję – na pewno powinno JUŻ COŚ WYJŚĆ. Swoją drogą, to dobrze, że wszystkich obrazów nie werniksuję i nie wkładam w ramy. 😀
Obraz z zachodem słońca zaczęłam malować latem 2017 roku. Przyznam się szczerze, że malowałam go ze zdjęcia. Nie miałam jednak pomysłu jak namalować wodę, aby przypominała wodę lub jak namalować chmurkę, aby przypominała chmurkę. Nie znałam narzędzi, które świetnie oddają efekt na płótnie. Wierzyłam tylko w pędzel, którym miałam osiągnąć zadowalający efekt. No i niestety – nie osiągnęłam.
Metoda tapowania w malarstwie
Z czasem nauczyłam się świetnej metody w malarstwie – metody tapowania za pomocą gąbek. Można wykorzystać zwykłą gąbkę kuchenną lub okrągłą (używaną często do decoupage’u).
Metoda tapowania polega na szybkim, energicznym stukaniu na płótnie suchą farbą za pomocą jakiegokolwiek narzędzia. Nie musi to być gąbka, ale także inne narzędzie, typu pędzel szczecinowy. Dzięki tej metodzie można świetnie namalować chmury, drzewa, a nawet wodę lub góry.
Na lekko wilgotną gąbkę (lub pędzel) kładziemy niewielką ilość farby. Najlepiej rozetrzeć trochę gąbkę na palecie, aby farba dobrze wsiąkła się. W przeciwnym wypadku naniesiemy grube duże plamy i nie uzyskamy lekkości, np. chmur.
Malarze amatorzy najczęściej muszą sami selekcjonować źródła wiedzy o malarstwie lub uczyć się malować metodą prób i błędów. Sporo szukałam wiarygodnych źródeł, by móc nauczyć się ładnie malować. Ładnie, tzn. nie popełniać w malowaniu kardynalnych błędów. A moim błędem było m.in. brak odpowiedniego doboru kolorów.
Kolorystyka planów w obrazie
Trzeci, drugi czy pierwszy plan zawsze wychodził mi kontrastowo. Obraz nie nabierał perspektywy i był płaski. Najważniejsza zasada: pierwszy plan zawsze ma być kontrastowy, a dalszy plan ma być zamglony, niewyraźny i jaśniejszy! Do dalszego planu najlepiej dodać farby białej lub fleshu.
Na pierwszym planie mogą pojawić się wyraźne szczegóły, a kolory mogą być ciemniejsze. Warto tutaj pracować cieńszym pędzlem, by móc skupić się na drobiazgach.
Nie bój się chlapać
Malarstwo amatorskie nie musi być takie “ostrożne”. Wyszłam z tej zasady, że ręka ma być lekka, a im więcej się staram coś precyzyjnie zrobić, tym gorsze mam efekty. Nie musisz 10 razy myśleć nad tym, czy pomalować jeszcze jedną gałązkę na drzewie czy już wystarczy.
Pomyślałam, że warto próbować coś nowego wprowadzić. Tapowanie, chlapanie, paćkanie może przynieść naprawdę ciekawe i realistyczne efekty. Z czasem nauczyłam się, że maluje się nie tylko pędzlem. 🙂
A więc sam już widzisz, że istnieją sposoby na bohomazy. Czas zrobić porządek z nieudanymi obrazami i dać im jeszcze jedną szansę. Powodzenia. 🙂