Interesujesz się rysunkiem? Rysujesz profesjonalnie lub amatorsko? A może chciałbyś ładnie rysować, tylko szukasz dobrych kredek? Na pewno już słyszałeś o niezwykłych kredkach Faber-Castell Polychromos. W tym artykule napiszę kilka słów o tym, czy warto kupić takie kredki, jakie są plusy i minusy Polychromosów.
Kredki Faber-Castell Polychromos
Na wstępie opowiem kilka ogólnych spraw na temat kredek Polychromos. A więc możemy je zakupić w zestawie lub oddzielnie na sztuki. Sprzedawane są w zestawach po 120, 60, 36, 24 i 12 kolorów. Mamy także do wyboru zakup w metalowej kasetce lub w drewnianym opakowaniu. Cena jednej kredki kosztuje 6,50 zł (stan na dzień dzisiejszy). Oczywiście w zależności od sklepu plastycznego ceny kredek mogą być inne.
Kredki Faber-Castell Polychromos 120
No dobrze, ale czy warte są swojej ceny? Jeśli interesujecie się tymi kredkami, to zapewne wiecie, że są one najlepsze (the best of the best) i właściwie na tym etapie mogłabym już zakończyć swoją recenzję. Przyjrzyjmy się więc właściwościom kredek.
Producent na swojej stronie internetowej zapewnia, że są to kredki najwyższej jakości z grafitem o grubości 3,8 mm. Kolory są żywe, intensywne i bardzo dobrze ze sobą się mieszają. Kredki wykonane są z najwyższej jakości składników. Pigment jest bardzo trwały, kredki nie płowieją z upływem lat. Produkowane są na bazie oleju. No i oczywiście są to kredki używane przez rysowników z całego świata.
Moje doświadczenie z tymi kredkami jest bardzo pozytywne. Gdzieś tam z tyłu głowy mam takie przekonanie, że liczy się umiejętność rysowania, a nie kredki. Poniekąd tak, bo narysowanie samego szkicu wymaga już jakiejś wiedzy, np. perspektywy. Kłania się tutaj także nauka kolorów. Ale z drugiej strony, gdybym miała gotowy szkic albo kolorowankę i musiałabym tylko wypełnić kolorem puste pola, to z pewnością wybrałabym kredki Faber-Castell Polychromos, niż tańsze zamienniki.
Kredki Polychromos – czym się wyróżniają na tle innych kredek?
Polychromosy przyciągają rysowników swoją pigmentacją. Kolory są głębokie, można uzyskać różne przejścia tonalne, nawet przy delikatnym nacisku kredki możemy uzyskać piękny wyrazisty kolor. Tutaj co do grafitu, to mamy całkiem sporą średnicę 3,8 mm, więc są wydajne. Dodatkowo podczas temperowania możemy uzyskać piękny szpic i rysować najdrobniejsze elementy w rysunku. Nie miałam problemów z łamiącym się grafitem, więc muszą być one naprawdę solidnie wykonane.
W zestawie 120 kolorów kasetka jest bardzo solidna, kredki poukładane są na trzech paletkach i możemy je wyciągnąć za pomocą uchwytów, a konkretnie gumek, które ułatwiają nam wyjmowanie kredek. Jest to bardzo praktyczne i przemyślane. Nie skupiamy się na technicznych sprawach kredek, wszystko idzie jak po maśle.
Kolejnym plusem, który bardzo ułatwia mi pracę podczas kolorowania, to szeroka gama odcieni. Nie musimy łączyć ze sobą barw, aby uzyskać jakiś odcień. Dla tych, którzy nie mają wielkiego doświadczenia w mieszaniu barw i wciąż jeszcze się uczą, gotowa gama kolorystyczna z pewnością ułatwia stworzenie ładnego rysunku. Mamy tu sporo odcieni żółtego, niebieskiego, czerwieni, a także odcienie brązu, szarości. Myślę, że ten kto bardzo dobrze potrafi mieszać ze sobą kolory, to wydobędzie jeszcze inne kolory.
Kredki Polychromos w praktyce
Rysunek kredkami Polychromos
Kredki bardzo dobrze ze sobą się blendują, można robić nimi różne przejścia tonalne. Zdaję sobie sprawę, że ogromne znaczenie ma wybór papieru. Do rysowania ilustracji wybrałam ziarnisty papier o gramaturze 120 g/m2 jest to papier firmy CANSON. Korzystałam również z innych papierów tej samej firmy o większej gramaturze i muszę przyznać, że kredki pozostawiają pory przy średnim nacisku.
Należy położyć kilka warstw aby uzyskać taką gładką jednolitą powierzchnię. Myślę, że wynika to z miękkości grafitu. Choć z drugiej strony skoro można grafit zatemperować w szpic, a kredki się nie kruszą podczas rysowania, to chyba nie są one aż tak miękkie. W każdym razie, jeśli macie już doświadczenie z kredkami, to zapewne wiecie o co mi chodzi. Jeśli kiedykolwiek rysowaliście kredkami za kilka groszy, to czuć pod ręką twardość pigmentu, nawet słychać jest różnicę dźwięku między kredkami twardymi a miękkimi. Na pewno ma znaczenie skład grafitu, bo co innego rysować grafitem na bazie oleju, wosku a co innego na bazie węgla drzewnego.
Kolejna zaleta kredek. A co z wadami?
Ktoś powie “Same zalety! Kredki są bezkonkurencyjne!”. To fakt, jednak trzeba być czujnym, bo na artystycznym rynku producenci wypuszczają inne (lepsze lub jakościowo zbliżone) kredki ołówkowe. I wtedy dużą rolę odgrywa cena. Cena kredek Polychromos jest chyba jedynym punktem ograniczającym do zakupu wśród młodych artystów (lub artystów z niewielkim budżetem). W chwili obecnej jedna kredka Polychromos Faber-Castell kosztuje ponad 8 zł (aktualizacja 11/2022).
Sklep internetowy producenta Faber-Castell oferuje niekiedy obniżki z których warto skorzystać i zaoszczędzić niemałe pieniądze.
Dużym plusem kredek o których mowa, to jest to, że grafit bardzo dobrze wymazuje się gumką. Polecam tutaj niezawodną gumkę w ołówku Faber Castell Perfection, która nie raz uratowała mi rysunek. Miałam takie momenty podczas rysowania, że kładłam bardzo dużą ilość warstw kredek na papierze. Nawet ciężko mi było policzyć ale na pewno minimum 5-6 razy. Okazało się, że gumka bardzo dobrze wymazywała grafit, oczywiście nie do końca, bo niestety już efektu czystej bieli kartki nie byłam w stanie osiągnąć, ale spokojnie można już poprawić w ten sposób błędy w rysunku.
Z mojej perspektywy napiszę jeszcze, że kredki Faber-Castell Polychromos są wygodne w użytkowaniu, tzn. ręka nie ślizga się z powierzchni kredki, nie mam odcisków na palcach po dłuższym czasie rysowania. Podoba mi się to, że każda kredka oznaczona jest numerem oraz nazwą koloru. Łatwiej jest dokupić potem pojedyncze kredki i uzupełnić zestaw.
Dodam także, że Producent wypuszcza na sprzedaż inne kolory, więc można jakoś wymieniać, uzupełniać gamę kolorystyczną tych kredek. Niektóre kredki mogą okazać nam się niepotrzebne, więc fajnie, że mamy dostęp do kolejnych odcieni.
Kredki ołówkowe Faber-Castell Polychromos – czy tylko dla profesjonalistów?
Tego typu kredki dają duże możliwości, nawet dla osób początkujących i na pewno wciągają do rysowania. Im lepsze narzędzia do pracy, tym sprawniejsza i przyjemniejsza praca. Polychromosy można używać także do technik mix-media, np. użyć markerów jako podkład pod taki rysunek. Biała kredka także świetnie sprawdza się do rysunku na czarnym papierze.
Kredki od Faber-Castell przeznaczone są dla każdego artysty na poziomie początkującym, średnio-zaawansowanym a także na etapie profesjonalnym. Z pewnością inspirują każdego rysownika do tworzenia i przede wszystkim pozwalają osiągnąć zamierzony efekt. Początkującym polecam wykonać mniej szczegółowe rysunki kredkami (np. rysunki z jednym elementem). Podkreślam, że kredki (a także inne narzędzia do rysunku) najbardziej profesjonalne i najdroższe na świecie nie nauczą nas pięknie rysować. Są one wyłącznie narzędziem, które możemy wykorzystać do tego, co chcemy przekazać na kartce papieru.
Moim zdaniem takie właściwości jak intensywność, jaką dają kredki Faber-Castell Polychromos, temperowanie na szpic bez łamania kredek, możliwość i łatwość wymazywania gumką wielu warstw kredek oraz szeroki wybór w kolorach zdecydowały o tym, że takie kredki stały się moimi ulubionymi narzędziami do rysowania.
Uważam, że są warte swojej ceny, a dla osób dla których cena jest wielką przeszkodą polecam poczekać i śledzić rabaty, bo naprawdę można sporo zaoszczędzić.